Recenzja filmu

Takeshis' (2005)
Takeshi Kitano
Takeshi Kitano
Kotomi Kyôno

Beat vs. Kitano

Jeden z najciekawszych japońskich reżyserów <a href="http://www.filmweb.pl/Takeshi,Kitano,filmografia,Person,id=8109" class="n">Takeshi Kitano</a>, autor miedzy innymi pięknych <a
Jeden z najciekawszych japońskich reżyserów Takeshi Kitano, autor miedzy innymi pięknych "Hana-bi" i "Lalek", trzy lata temu dał się poznać jako twórca komercyjny realizując entuzjastycznie przyjęty przez widzów na całym świecie samurajski film "Zatoichi". Swoim najnowszym obrazem "Takeshis'" powraca jednak do kina artystycznego. Powraca w sposób wyjątkowy i... niezrozumiały, co - jak sam przyznaje - było jego celem. "Takeshis'" to surrealistyczna opowieść, której bohaterem jest Beat Takeshi - gwiazdor filmowy specjalizujący się w rolach bezwzględnych gangsterów. Pewnego dnia spotyka na swojej drodze skromnego sprzedawcę, który nie dość, że wygląda tak jak on, to jeszcze nazywa się... Kitano Takeshi. Kitano bardzo chce zostać aktorem. Jednak podobieństwo do gwiazdora sprawia, że nikt z reżyserów i producentów nie traktuje go poważnie. Z czasem mężczyzna zaczyna wyobrażać sobie, że nie jest pracownikiem sklepu spożywczego ale - tak jak ekranowy Beat - twardym yakuza w brutalny sposób rozprawiającym się ze swoimi przeciwnikami. Premiera "Takeshis'" odbyła się podczas ubiegłorocznego festiwalu w Wenecji, gdzie film został bardzo źle przyjęty przez dziennikarzy, z których jeden po projekcji krzyknął do reżysera "Kochamy twoje marzenia, ale nie jesteśmy twoimi terapeutami". Trudno się jednak dziwić takiej reakcji, w sytuacji gdy swóje najnowsze dzieło japoński reżyser zrealizował w taki sposób, żeby - jak sam mówi - widzowie po jego obejrzeniu wychodzili z kina nie wiedząc co powiedzieć i co myśleć. Bardzo trudno powiedzieć o czym jest ten film. Powyższe streszczenie jest bowiem jedynie zarysem szalonej fabuły pełnej nawiązań i odniesień do biografii i osoby reżysera. Z jednej strony "Takeshis'" jest żartem z ekranowego wizerunku autora "Hana-bi" i jego gwiazdorstwa, z drugiej jednak, jest próbą rozrachunku z dotychczasowymi osiągnięciami. Jak sam reżyser przyznaje "Takeshis'" ma być punktem zwrotnym w jego twórczości, obrazem oznaczającym koniec starego, a początek nowego. Wybierając się na "Takeshis'" nie nastawiajcie się na łatwe kino. Najnowsze dzieło Kitano praktycznie bowiem pozbawione jest tradycyjnej fabuły swobodnie operując chronologią i opierając się głównie na fantazjach rodem z sennego koszmaru. Sam reżyser ostrzega, żeby tego filmu nie oglądać umysłem, ale zmysłami, starać się go nie tyle zrozumieć, co poczuć. "Takeshis'" nie jest obrazem dla każdego. Najnowszy film Kitano jest z jednej strony bardzo osobisty, z drugiej jednak bardzo hermetyczny. Na takie kino po prostu trzeba konesera.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
I stało się! Refleksja (oczywiście NIE poważna) na temat własnego życia i twórczości, więc nie radzę... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones